niedziela, 8 maja 2022

ZL [30]: LEGO® Explorer 04/2022, czyli bliskie spotkania z UFO [recenzja]

Czy zdarzyło Wam się podziwiać niebo w gwieździstą noc? Może staraliście się rozróżnić poszczególne konstelacje lub dostrzec widoczną gołym okiem Wenus? Może zastanawialiście się przy tym, jakby to było móc podziwiać z bliska inne planety lub gwiazdy? My z pewnością należymy do tych osób, które godzinami mogłyby wpatrywać się w nocne niebo. Żałujemy, że mieszkamy w dużym mieście. Żyjąc w mniejszej miejscowości, mielibyśmy więcej okazji do ujrzenia przelatujących komet lub innych kosmicznych obiektów. Może nawet dostrzeglibyśmy spodek z gościem z innej planety? Tymczasem nie pozostaje nam nic innego, jak czytać o badaniach Kosmosu i planowanych misjach. Gdy tylko dowiedzieliśmy się, że najnowszy numer magazynu LEGO® Explorer będzie poświęcony tej tematyce, od razu podjęliśmy decyzję o jego zakupie. Ostatnio odkrywaliśmy tajemnice świata gadów, pustyń i starożytnego Egiptu (link do recenzji znajdziecie tutaj). Tym razem wzbijemy się wysoko ponad naszą planetę i wyruszymy w prawdziwą kosmiczną podróż. Jesteście gotowi? 3… 2… 1… Start!


Numer 04/2022 z pewnością zadowoli wszystkich miłośników Kosmosu. Już pierwszy artykuł dostarcza nam ogromnej dawki informacji na temat planet naszego Układu Słonecznego. To tutaj mamy szanse dowiedzieć się, co łączy te ciała niebieskie z pewnym kompozytorem. Kolejne artykuły są równie ciekawe. Prezentują funkcjonowanie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej oraz życie astronautów w stanie nieważkości. Co jedzą, jak śpią i jak korzystają z toalety? Na te pytania znajdziecie tutaj odpowiedzi. Jeżeli wasz głód wiedzy nie zostanie w pełni zaspokojony, to na deser otrzymujemy artykuł o tym, jak były prowadzone badania Kosmosu oraz jaka była ich skuteczność. Nadal czujecie niedosyt? A czy wiedzieliście, że planety mają swoje motywy muzyczne? I co powiedzielibyście na quiz sprawdzający Waszą wiedzę po przeczytaniu artykułów? On również znajduje się w magazynie.


Przyznajemy, że jest to naprawdę solidna dawka wiedzy. Powtórzymy to, co podkreślaliśmy w recenzji wcześniejszego numeru. Magazyn LEGO® Explorer śmiało można określić prasą popularnonaukową. Zdajemy sobie sprawę, że treści są kierowane do dzieci, jednak dorośli również nie muszą się wstydzić tego, że zaczytują się w „gazetce o klockach Lego”. Magazyn LEGO® Explorer nie istniałby bez artykułów popularyzujących naukę. Jest to jeden z jego dwóch filarów, które przyczyniły się do jego sukcesu na rynku.


Drugim są oczywiście klocki Lego. Te nie zostały podane w sposób ograniczający się do tego, co moglibyśmy określić jako „zasada trzech Z”, czyli „złóż, zabaw się i zapomnij”. Magazyn daje nam wiele więcej. Wystarczy krótko wspomnieć, co znajdziemy w tym numerze. Jest tego naprawdę dużo. Poznamy zastosowanie „dużego chwytaka”, czyli elementu katalogowanego numerem 98313. Dowiemy się, jak zbudować sondę oraz poprawić wygląd statków kosmicznych. Zaprojektujemy wygląd niezidentyfikowanego obiektu latającego oraz odkryjemy pomysły na kreatywną zabawę klockami Lego. Taką, której efekty prezentuje zamieszczona w gazetce galeria budowli stworzonych rękami najmłodszych. Przyznajcie sami, że jest to o wiele ciekawsze od prezentacji gotowych zestawów. Dzieci potrzebują bowiem zachęty do rozwijania wyobraźni i zdolności kreatywnego myślenia. Jeżeli Wam na tym zależy, to koniecznie sięgnijcie po magazyn LEGO® Explorer.


O ile treści poświęcone klockom Lego ciężko nazwać zapychaczem, tak zdecydowanie są nim łamigłówki. Tych jest tak mało, że ich brak nie zrobiłby większej różnicy. W magazynie znalazło się miejsce na jeden labirynt oraz jedną grę zręcznościową. Dostarczanie łamigłówek nie jest jednak głównym celem tej gazetki. Zagadek mogłoby być oczywiście więcej, ale ich brak aż tak nie rzuca się w oczy przez bogactwo zawartych treści.


W magazynie znajduje się również instrukcja do dołączonego klockowego dodatku, którą zamieszczono na dwóch stronach na jego końcu. Oprócz etapów prezentujących sposób budowania, zawiera wykaz użytych elementów. Jest to jedna z dwóch cech, która odróżnia ją od instrukcji spotykanych w innych gazetkach. Drugą jest pokazanie sposobu jej złożenia po wycięciu z magazynu. Nie jest to nic wielkiego, ale mogłoby się znaleźć również w innych gazetkach.


Przejdźmy w tym miejscu do dodatku, który możemy dzięki niej zbudować. Tym razem jest to statek kosmiczny gościa z innej planety. Buduje się go bardzo szybko i jego złożenie nie powinno stanowić trudności nawet dla młodszego dziecka. Kolejne elementy dodaje się w sposób powtarzalny. Dostajemy tutaj kilka naprawdę ciekawych klocków. Na szczególną uwagę zasługuje kopułka oraz drabinka, którą możemy wykorzystać przy budowie basenu w klockowym mieście. Mniej oryginalne części zyskują dzięki zastosowanym kolorom. Nas urzekły elementy o barwie koralowca, które wyróżniają się na tle szarości. Takie neonowe kolory nie są czymś, co często spotyka się w zestawach dołączanych do gazetek. Tymczasem znajdziemy je zarówno wśród części potrzebnych do złożenia modelu, jak i wśród elementów zapasowych, których jest aż pięć.


Sam pojazd kosmiczny po złożeniu prezentuje się naprawdę ładnie. Przyznajemy, że początkowo nie byliśmy przekonani do tej konstrukcji. Na zapowiedziach prezentował się jako coś przeciętnego, powstałego przez połączenie ze sobą przypadkowych elementów. Tymczasem otrzymujemy dobrze wyglądający statek kosmiczny. Nie jest to może zestaw, który będzie stał na naszej półce. Gdybyśmy jednak byli dziećmi, to zdecydowanie mógłby podbić nasze serca. Do tego stopnia, że widzielibyśmy go jako zawieszoną przy suficie ozdobę pokoju.


Kolejny numer przez swoją tematykę sprowadzi nas na Ziemię. Po kosmicznych wojażach ruszymy w nieznane, aby spotkać groźne zwierzęta. Ich przedstawicielem będzie klockowy lew. Lubimy modele zwierząt dołączane do kolejnych numerów magazynu, jednak lew wywołuje w nas mieszane uczucia. Wydaje się być zbyt „płaski”. Jak wypadnie w rzeczywistości? Tego dowiemy się już 21 czerwca, kiedy premierę będzie miał kolejny numer magazynu. My z pewnością po niego sięgniemy, aby Wam go zrecenzować. Nawet, jeżeli sam model nie okaże się interesujący, to dostarczy dużej liczby klocków. Dodatkowo treść magazynu może być ciekawa dla miłośników zwierząt. Nie możemy się już doczekać, kiedy numer wpadnie w nasze ręce.


Tymczasem podsumujmy obecny numer magazynu LEGO® Explorer. Ten stoi na naprawdę wysokim poziomie. Oprócz artykułów dostarczających ogromnej dawki wiedzy, otrzymujemy te rozwijające kreatywność. Gazetka jest jedną wielką nauką przez zabawę. Dla rodziców, którym zależy na prawidłowym rozwoju dzieci, nie ma nic lepszego. Za cenę 14,99 złotych otrzymujemy bowiem magazyn popularnonaukowy, który będzie dobry również dla dorosłych. Tak, żeby móc swobodnie rozmawiać z młodymi geniuszami i przyszłymi astronautami. Dołączony klockowy dodatek jest solidną konstrukcją. Magazyn miał już co prawda lepsze modele, ale w tym dostrzegamy ukryty cel. Pozorna nieskładność pojazdu zachęca do jego poprawienia. Dziecko może się bawić w jego rozbudowanie i usprawnienie. Może rozwijać swoją kreatywność. O to przecież powinno chodzić w zabawie klockami Lego. My magazyn polecamy. Dla dzieci naprawdę warto. Może, gdy dorosną, to zabiorą nas w podróż zbudowaną przez siebie rakietą?


 

Zawartość gazetki ●●●●●

Wygląd ●●●○○

Funkcje bawialne ●●●●

Stosunek do ceny ●●●●●

Ogólna ocena ●●●●

Rekomendacja: Magazyn tak kosmiczny, że trzeba go mieć!

 

Sara i Paweł

 

Wykorzystane zdjęcia są własnego autorstwa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz