czwartek, 17 marca 2022

ZL [22]: LEGO® Star Wars™ 04/2022, czyli żołnierz-klon z 501. Legionu [recenzja]

Fani Gwiezdnych wojen nie mogą dość do porozumienia. Część z nich uważa, że najlepszą trylogią jest ta „klasyczna”. Inni postrzegają ją jako coś archaicznego, co nie broni się we współczesnym świecie. Jedni uważają, że seria prequeli była czymś najgorszym, co mogło spotkać Gwiezdne wojny. Drudzy bronią ich jako próbę uratowania marki przed kompletnym zapomnieniem. Nie będę oceniał, kto ma rację. Zostawmy w tym miejscu również kwestię produkcji ze „stajni Myszki Miki”. Dzisiaj skupimy się na bohaterach, których nie byłoby bez prequeli. Żołnierze-klony debiutowały w Ataku klonów, a w pełni pokazały się w serialu animowanym. Wśród nich wyróżniali się ci z 501. Legionu. W najnowszym numerze magazynu LEGO® Star Wars bohaterem jest właśnie taki klon. Poprzedni numer z Sokołem Millenium nie był przeze mnie recenzowany. Możecie natomiast przeczytać recenzję magazynu z dołączoną figurką szturmowca śnieżnego (link do recenzji znajdziecie tutaj). Tym razem poznamy przedstawiciela innej ciekawej formacji ze świata Gwiezdnych wojen.


Recenzowany przeze mnie numer został oznaczony jako 04/2022. Jest zatem już czwartym datowanym na ten rok. Niestety zgodnie z moimi przypuszczeniami część z tych, które zostały wydane, nie była warta uwagi. Powtórki lub nieciekawe konstrukcje niespecjalnie przekonują mnie do zakupu wszystkich numerów. Z tego względu jest to dopiero druga tegoroczna publikacja tej serii wydawniczej od Blue Ocean Entertainment Polska, którą postanowiłem zrecenzować. Warto jednak było czekać, by otrzymać taką minifigurkę. Żołnierze-klony są tym, bez czego ciężko byłoby wyobrazić sobie obecnie świat Gwiezdnych wojen oraz klockowe makiety z tego uniwersum.

 

Figurka żołnierza-klona będzie jednak musiała jeszcze chwilę poczekać na recenzję. Zacznę bowiem od omówienia samej gazetki oraz innych dołączonych do niej dodatków, których jest całkiem dużo. Magazyn nie zmienił swojej zasadniczej struktury, znanej z poprzednich numerów. Dużą jego część zajmuje dłuższy komiks, który nie ma żadnego związku z dołączoną figurką oraz krótszy jej poświęcony. Jest to niestety coś stałego dla tej gazetki, zatem nie dziwi mnie taka sytuacja. Dodatkowo czytelnik znajdzie w niej kilka łamigłówek. Według mnie ich liczba jest całkiem przyzwoita. Niestety podobnie, jak w przypadku komiksów, jedynie jedna dotyczy naszego dzielnego żołnierza-klona.

Ten został przedstawiony w aktach”, które obok wspomnianej wcześniej łamigłówki i krótkiego komiksu są jaśniejszymi punktami tego numeru. Uzupełnia go prezentacja zestawu 75311 Opancerzony maruder Imperium, przestawienie nagrodzonych prac, konkurs plastyczny i zapowiedź kolejnego numeru. W magazynie znajdziemy również dwustronny plakat, który w żaden sposób nie ma związku z figurką.

 

O ile gazetka jest przeciętna, a w najlepszym razie „połowicznie dobra”, tak pozostałe dodatki znacząco to rekompensują. W magazynie umieszczono bowiem zapowiedź kolejnej serii kolekcjonerskich kart (już trzeciej). W ramach zachęcenia do zbierania czytelnik ma szansę otrzymać jedną saszetkę z pięcioma losowymi kartami oraz jedną kartę limitowaną. Przyznam, że jest to naprawdę dobry dodatek w ramach kioskowego magazynu.


Nie odwlekajmy jednak dłużej tego, na co wszyscy czekali. Czas na recenzję „gwiazdy numeru”, czyli minifigurki żołnierza-klona. Ta prezentuje się w moim odczuciu rewelacyjnie. Posiada malowanie wskazujące na przynależność do 501. Legionu, które znajduje się na torsie oraz na przodzie nóg. Na plecach figurki można znaleźć nadruk typowy dla zbroi żołnierza-klona. Całość uzupełnia hełm, który może robić wrażenie. Również on posiada oznaczenie jednostki, do której należy figurka. Dodatkowo wzór umieszczony na hełmie jest unikatowy dla tego klona.

Ten posiada główkę typową dla tych jednostek. Nie ma ona alternatywnego wyrazu twarzy z drugiej strony. Do figurki została dołączona w ramach wyposażenia broń. O ile zbroja zasługuje na uwagę, tak ten element jest typowy dla świata Gwiezdnych wojen. Nie zmienia to faktu, że figurka jako całość dobrze nawiązuje do dzielnych klonów przedstawionych w serialu animowanym. Ciężko doszukać się tutaj wad. Jedyną może być hełm, który powinien lepiej osłaniać szyję. Jest to jednak typowy mankament w klockach Lego.


Według mnie już sam dodatek w postaci figurki zasługuje na to, by sięgnąć po tę gazetkę. Żołnierze-klony z 501. Legionu nie są często przedstawiane w świecie klocków Lego. Można ich znaleźć w zestawie 75280 Żołnierze-klony z 501. legionu™ z 2020 roku. Tam również występuje dołączona do magazynu figurka. Jest to jednak zdecydowanie droższy zakup. Z tego względu, jeżeli kolekcjonujecie pojedyncze figurki do wstawienia w ramkę lub gablotkę, warto rozważyć nabycie tego magazynu. Za przyzwoitą kwotę 14,99 złotych mamy możliwość nabycia żołnierza-klona, który należy do być może najsłynniejszej formacji w Wielkiej Armii Republiki. Cena katalogowa zestawu 75280 wynosi bowiem 139,99 złotych. Numer 04/2022 jest zatem zdecydowanie tańszą alternatywą.


Kolejny miesiąc potwierdza to, co napisałem na początku recenzji. Wspaniałe dodatki, takie jak omawiana figurka, zdarzają się bardzo rzadko. Pomiędzy nimi otrzymujemy powtórki lub nieciekawe modele. Numer 05/2022, który ma być dostępny od 12 kwietnia, oferuje zabawkę w postaci zminiaturyzowanej maszyny kroczącej AT-AT™. Mogłem się spodziewać, że dodatek będzie przeciętny, ale i tak jestem rozczarowany. Zwłaszcza, że jest to co do zasady powtórka. Minimalnie różni się od wcześniej dodawanego modelu tego pojazdu. Ten zresztą już kilka razy przewijał się jako dodatek do tego numeru. Z tego względu już teraz mogę stwierdzić, że nie będę sięgał po tę gazetkę i poczekam na coś ciekawszego, co warte będzie recenzji.

 

Numer 04/2022 jest naprawdę warty uwagi. Oprócz fenomenalnej figurki żołnierza-klona, na którą czekałem od dawna, otrzymujemy saszetkę z kartami z najnowszej serii oraz jedną z nich w wersji limitowanej. Rzadko mamy okazję natrafić na takie bogactwo dodatków w ramach jednej gazetki. Z tego względu ten numer jest jednym z lepszych w miesięczniku LEGO® Star Wars™. Kolejny powraca do „ogrzewanych kotletów” i utwierdza mnie w przekonaniu, że jest to seria z niewykorzystanym potencjałem. Szkoda. Mnie jako fanowi tego uniwersum pozostaje cierpliwie czekać na lepsze czasy. Takie, którymi będę chciał się z Wami podzielić.

 

Wygląd ●●●●

Funkcje bawialne ●●●●

Stosunek do ceny ●●●●●

Ogólna ocena ●●●●

Rekomendacja: Warto było czekać. Jasny punkt w przeciętnym miesięczniku.

 

Paweł

 

Wykorzystane zdjęcia są własnego autorstwa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz