niedziela, 5 grudnia 2021

ZL [08]: LEGO® City 11/2021, czyli budowlaniec i awaria sygnalizacji [recenzja]

 Od klocków Lego oczekujemy spektakularnych zestawów, które będą posiadały liczne funkcje bawialne lub zostaną ozdobione nadrukami. Jednocześnie chcielibyśmy, aby znajdowało się w nich jak najwięcej minifigurek. Oczywiście, najlepiej żeby były unikatowe i wnosiły coś niepowtarzalnego do naszego klockowego świata. Z tego względu ogromną popularnością cieszą się wszystkie „duże” zestawy, zwłaszcza te na licencjach. Budując nasze klockowe miasta musimy jednak pamiętać, że żyją w nich również zwykli obywatele. Tacy, którzy rano wstają, piją kawę i po prostu „robią swoje”. Jednocześnie nie wszyscy z nich mogą być policjantami. Z tego względu wyczekiwałem na kolejny numer miesięcznika LEGO® City. Ostatnio otrzymaliśmy fantastyczną figurkę łowcy przygód (link do recenzji znajdziecie tutaj). Tym razem „gwiazdą” miał być budowlaniec. Od premiery numeru 11/2021 minęło już trochę czasu, ale postanowiłem nadrobić zaległości recenzenckie. Czy warto go czym prędzej nabyć? Jak prezentuje się dołączona figurka? Czy warta jest swojej ceny? Postaram się odpowiedzieć na te i więcej pytań. Zapraszam do lektury.

 Na początku pozwolę sobie na pewne wyjaśnienie. Mój powrót do klocków Lego zacząłem od małego zestawu na licencji Star Wars™ sprezentowanego mi przez żonę. Następnie było odkrycie na nowo serii LEGO® City. Niestety wiele z jej zestawów odrzuciło mnie swoją abstrakcyjnością i dziwnymi funkcjami bawialnymi. Dodatkowo nadmiar policjantów i strażaków powodował we mnie zgrzytanie zębami. Dlatego przyznaję, że urzekły mnie zestawy budowlane przez swoją prostotę (w pozytywnym znaczeniu) i klimat „retro”. Nie mogłem zatem sobie odmówić zakupu numeru z „panem światłowym”.

 

 Zanim przejdę do omówienia dołączonej zabawki, poświęcę chwilę na ocenę samej gazetki. Tak, jak przystało na magazyny z serii LEGO® City, utrzymana jest na solidnym poziomie. Poznajemy imię i nazwisko naszej figurki oraz otrzymujemy komiks z nią w roli głównej. Jest on co jakiś czas poprzedzielany łamigłówkami, a nawet grą planszową. Stanowi to zdecydowany plus publikacji, ponieważ pozwala młodszemu czytelnikowi zżyć się z naszym bohaterem. Dodatkowo otrzymujemy dwustronny plakat (oczywiście z naszą figurką), prezentację jednego z zestawów, nawiązanie do serialu animowanego, omówienie wyników konkursu oraz zapowiedź kolejnego numeru. Całkiem dużo tego, jak na jeden magazyn. Dodatkowo zawsze urzeka mnie spójność grafiki i treści gazetki z dołączoną zabawką. Jest to z pewnością dużym atutem tej serii.

 

 Przejdę jednak do oceny dodatku, jakim jest figurka oraz akcesoria związane z jej pracą. Otrzymujemy budowlańca, który urzekł mnie swoją prostotą. Posiada ciemnoniebieskie, niezadrukowane spodnie oraz „klasyczną” pomarańczową kamizelkę z odblaskowymi pasami. Główka o zawadiackim uśmiechu chroniona jest przez czerwony hełm z nausznikami, który jest jednym elementem. Do rączek nasz dzielny budowlaniec otrzymuje młot udarowy, jaki można często spotkać w innych zestawach z serii klockowego miasta. Dodatkowo w saszetce znajdziemy elementy potrzebne do zbudowania miejsca pracy naszego bohatera. Jest to płytka 4x4 oraz części do złożenia sygnalizacji świetlnej i barierki ochronnej. Przyznam, że całość prezentuje się naprawę ładnie. Może stanowić ciekawe uzupełnienie ulic w budowanym mieście. Sygnalizacji świetlnych nigdy nie jest przecież za wiele.


Dodatki dołączane do magazynów LEGO® City nie schodzą poniżej pewnego poziomu. Zdarzają się mniej udane, takie jak dziwne policyjne konstrukcje. W tym jednak przypadku mamy szansę zdobyć solidną figurkę budowlańca z elementami do prostej konstrukcji. Czy numer jest warty swojej ceny, czyli 14,99 złotych? W moim odczuciu tak. Dodatek nie powala może swoją wyjątkowością. Jeżeli ktoś ma już wiele takich figurek w swoich zbiorach, może sobie darować zakup tego numeru. Jeżeli jednak dopiero zaczynacie przygodę z klockami Lego i stawiacie pierwsze konstrukcje w swoim mieście, nie powinniście się wahać nad zakupem. Dla młodszych odbiorców będzie to dodatek idealny. Prosty, ale stanowiący uzupełnienie do posiadanych zestawów z pojazdami. Jak można poruszać się po ulicach bez sygnalizacji? Co to za miasto bez ekipy naprawczej? Każdy powinien mieć w swoich zbiorach przynajmniej jednego „pana światłowego”. Chyba, że tak jak ja uwielbiacie budowlańców z klocków Lego. Wtedy możecie ich mieć nawet kilku.

 

 Co czeka nas w kolejny numerze? Jest to taka rewelacja, że chyba nie ma nikogo, kto by nie zdecydował się na jego zakup. Już 10 grudnia pojawi się bowiem w sprzedaży gazetka z figurką… poszukiwaczki przygód. Już sama w sobie wygląda przepięknie i z pewnością znajdzie swoje miejsce w klockowym safari lub ogrodzie zoologicznym. To jednak nie koniec dodatku. Znajdzie się w nim również lwiątko. Blue Ocean Entertainment Polska sprawia nam prawdziwy prezent świąteczny. Klockowych zwierząt nigdy nie jest za wiele. Tanim kosztem będzie można nabyć dodatek, który idealnie wpisze się w tematykę ostatnich zestawów, takich jak 60267 Terenówka na safari. Ja już nie mogę się doczekać, żeby pobiec do kiosku. Was też do tego zachęcam.

 

 Podsumowując, numer 11/2021 z serii LEGO® City jest takim solidnym i bezpiecznym przerywnikiem. We wcześniejszym otrzymaliśmy wspaniałą figurkę poszukiwacza przygód ze skarbem. W kolejnym czeka nas podróż na safari, gdzie spotkamy małe lwiątko. W zestawieniu z nimi nasz budowlaniec może wypadać średnio. Dla mnie jest jednak taką solidną figurką, która jest potrzebna w naszych klockowych miastach. Być może nie będzie wyróżniała się z tłumu innych. Bez niej jednak nasze miasteczko byłoby zdecydowanie uboższe. Ja nie żałuję zakupu tego numeru i cieszę się, że mam swojego dzielnego budowlańca. Kto naprawiałby wszystkie popsute sygnalizacje?

 

Wygląd ●●●●

Funkcje bawialne ●●●○○

Stosunek do ceny ●●●●

Ogólna ocena ●●●●

Rekomendacja: Co to za miasto bez sygnalizacji. I oczywiście plus, że nie jest to kolejny policjant.

 

Paweł

 

Wykorzystane zdjęcia są własnego autorstwa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz